w trakcie tworzenia

Menu

9.12.2011

Kandyzowany imbir



Obok skórki pomarańczowej imbir jest dla mnie  bardzo ważnym dodatkiem do świątecznych wypieków.Czy piernik bez imbiru miałby ten doskonały smak i aromat?A pierniczki?Wystarczy odrobina sproszkowanego lub utartego imbiru,by uzyskać pełnię piernikowego smaku.A  może skusić się na dodatek kandyzowanego?


Cudowna ,zdradliwa słodycz ,która powoli  przeobraża sie w " ziejący ogień"-taki  właśnie jest kandyzowany imbir, kiedy weźmiemy go do ust, by pierwszy raz z ciekawości,a później z wielką pasją  rozkoszować się jego smakiem.Jeśli jednak imbir jest odpowiednio przygotowany nie pozostawia tych 
nieprzyjemnych odczuć ,wręcz przeciwnie..... uzależnia.


Mój kandyzowany  imbir przygotowuję dokładnie  w/g  TEGO PRZEPISU .No, może nie całkiem dokładnie, bo nie używam  termometru.Imbir gotuję w syropie na małym ogniu do chwili zgęstnienia syropu,na wyczucie.  Otrzymuję pyszny ,delikatny choć lekko  szczypiący imbir i doskonały syrop o idealnej konsystencji .
Gotowy imbir  przechowuję we własnym syropie/w lodówce/ lub odsączony,lekko ciepły obtoczam w cukrze, osuszam i  układam w  słoiczku,który powinien być szczelnie zamknięty.
Zdecydowanie wolę ten wysuszony,bo dodatkowo mogę wykorzystać  mój ulubiony syrop imbirowy do innych celów.

  Uwielbiam dodać odrobinę syropu imbirowego do filiżanki gorącej kawy.




2 komentarze:

  1. uwielbiam imbir, więc to zdecydowanie coś dla mnie :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie lubię robić domowe przysmaki. Rośnie się w dumę, gdy można pokazać, że samemu zrobiło się coś lepszego niż słodkości na półkach sklepowych :)

    OdpowiedzUsuń