w trakcie tworzenia

Menu

16.01.2013

Muffinki czekoladowe z "Coca Colą"



Choć nie jestem amatorką "Coca coli" i bardzo rzadko można ten napój
 znaleźć w moim domu, skusiłam się na upieczenie tych babeczek.


Po pierwsze z ciekawości , a po drugie  zawieruszyła się gdzieś w lodówce mała "poświąteczna" puszka tego napoju.
Babeczki fajnie prezentują się na stole stanowiąc atrakcyjny poczęstunek dla gości.

Są smaczne, mocno czekoladowe, lekkie, puszyste  i rozpływają się w ustach.  Smak coli właściwie nie jest wyczuwalny ,a więc następnym razem zastąpię ją innym napojem gazowanym.
Inspiracją do upieczenia tych babeczek stał się przepis  z TEJ strony.
Składniki:/10 szt/

  • 200 g mąki pszennej
  • 150 g brązowego cukru
  • 3 łyżki ciemnego kakao
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 200 ml napoju gazowanego Coca Cola
  • 100 ml oleju arachidowego
  • 2 jajka
  • 3 łyżki czekoladowych kropelek
polewa
  • 80 g gorzkiej czekolady
  • 2 łyżki słodkiej śmietany 30%
Wykonanie:
-Składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
-Przygotować 2 miski, foremkę muffinkową wyłożyć papilotkami.
-W jednej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, cukier,kakao i sól.
-Do drugiej miski wbić jajka/ roztrzepać widelcem/, dodać olej, napój, wymieszać.
-Mokre składniki wlać do suchych i łyżką krótko zamieszać /do połączenia się składników/.
-Dodać czekoladowe kropelki, delikatnie wymieszać.
-Ciasto wlać do foremek do 3/4 wysokości papilotek.
-Piec w temp. 180 st.C ok 20-25 minut /do "suchego patyczka"/.
-Upieczone babeczki wystudzić na kratce kuchennej.
-Czekoladę połamać i rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać śmietankę i dokładnie wymieszać.
-Gotową polewą polać babeczki i dowolnie ozdobić / wykorzystałam żelki o smaku coli  w kształcie buteleczek/.




4 komentarze:

  1. pierwsze słyszę o coli w babeczkach, a te żelki to coś dla moich bąbli!

    OdpowiedzUsuń
  2. też próbowałam te muffiny ale byłam rozczarowana brakiem smaku coli. Polecam zakup aromatu coli, dzięki niemu te muffiny rzeczywiście zaczną smakować jak z dodotkiem coli, sama wypróbowałam polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. apetycznie wygladają, ślinka leci i własnie przypomniało mi się, że mam w lodówce tiramisu:)

    OdpowiedzUsuń