w trakcie tworzenia

Menu

2.09.2013

Knedle ze śliwkami


Sezon na śliwki w pełni. Ciasta, desery, przetwory i oczywiście tradycyjnie knedle.

Nasze rodzime , klasyczne z gotowanych ziemniaków. Takie  zapamiętałam  od dziecka, takie polubiłam najbardziej  i takie właśnie przygotowuję w moim domu.

Składniki:/ ok.20-30 szt zależy od  wielkości śliwek/
  • ok.1 kg ugotowanych /sypkich/ziemniaków/
  • ok. 200 g mąki pszennej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 jajko
  • 1/2 łyżeczki soli
  • ok.20 szt śliwek
oraz
  • masło
  • bułka tarta
  • cukier
Wykonanie:
-Śliwki umyć i osuszyć. Można przekroić je na pół, wyjąć pestkę, ale można również pozostawić śliwkę  w całości /po przekrojeniu na połowę ugotowanego knedelka pestka ładnie odchodzi, a wiec jest to jedynie małe utrudnienie w czasie jedzenia, ale ułatwienie podczas przygotowania/.
-Ugotowane ziemniaki  zmielić lub przepuścić przez praskę do ziemniaków.
-Do miski z przestudzonymi ziemniakami dodać mąkę , sól i jajko.
-Wyrobić ciasto.
-Przełożyć na omączony blat, chwilkę  wyrobić do całkowitego połączenia się składników  i podzielić na 2 części.
-Uformować dłońmi wałki, które następnie pokroić nożem na mniejsze kawałki/ wielkości odpowiadającej knedlom/.
-Każdy kawałek spłaszczać i układać na nim  śliwkę.
-Ciastem  zlepić śliwkę i uformować okrągłe knedle.
-Ciasto ziemniaczane nie może leżeć zbyt długo, bo robi się luźne, a należy gotować je zaraz po zlepieniu.
-Zagotować wodę, lekko osolić.
-Wrzucać knedle partiami / po kilka szt./ do wrzącej lekko osolonej  wody /zamieszać, by nie przywarły do dna/  i gotować ok. 4 minuty / w zależności od wielkości/ od chwili wypłynięcia na wierzch.
-Ugotowane knedle wyjąć łyżką cedzakową i przełożyć na talerze.
-Wierzch polać przyrumienioną bułką tartą/ można dodać zmielone migdały lub orzechy/  podsmażoną z masłem i posypać cukrem.



Z tego samego ciasta można zrobić knedle z truskawkami i podać z kwaśną  śmietaną wymieszaną z cukrem i wanilią.
Użyłam truskawek zamrożnych /najlepiej obtaczać je ciastem zanim się rozmrożą/.

....i nawet nie trzeba było zapraszać do stołu........

1 komentarz: