Pianka truskawkowa była moim ulubionym deserem w ciągu ostatnich kilku tygodni.
Główną zaletą tego deseru to niewielka zawartość kalorii i możliwość przygotowania go w ciągu kilku minut.
Wypróbowałam kilka jego wariantów, zmniejszałam ilość i rodzaj cukru, dodawałam kilka kropli aromatycznych trunków, mroziłam , dodawałam żelatyny ....i nigdy mnie nie zawiódł.
Sezon truskawkowy dobiegł końca i po raz ostatni przygotowałam piankę, ale tym razem z dodatkiem puddingu czekoladowego, który zamroziłam jakiś czas temu / zupełnie o nim zapomniałam/ .
Pyszne, przypadkowe połączenie smaków...........
Do przygotowania deseru potrzebujemy:
-piankę ,którą należy przygotować w/g TEGO przepisu
-pudding / przepis TUTAJ/ lub inne ulubione ciasto czekoladowe.
Deser podajemy dowolnie: w szklanych pucharkach ,w których układamy warstwę ciasta i pianki
lub kawałek ciasta podajemy na talerzyku i pokrywamy go warstwą pianki .
Deser dekorujemy świeżymi truskawki, czekoladą listkami mięty lub melisy oraz sosem truskawkowym.
wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńsame tutaj pyszności :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na mojego raczkującego :) bloga : magicznezyciemarty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńaż ślinka cieknie....
OdpowiedzUsuń