Jedna z najbardziej popularnych wiosennych potraw , która od lat zajmuje czołowe miejsce
na mojej liście zup. Zupa z botwinki odkwasza i odtruwa organizm, ale uwaga:
na kwas szczawiowy/zobacz/
na kwas szczawiowy/zobacz/
Kiedy byłam małą dziewczynką wszystkie liście, które pływały w zupie odkładałam na boczek.
Dzisiaj : im więcej warzyw i trawy , tym zupa wydaje mi się lepsza.
Tak się złożyło, że od kilku lat wiosnę spędzam na ziemi włoskiej. Wiosenne nowalijki pojawiają się tutaj trochę w innym terminie niż w naszym kraju. Na dodatek nasze popularne wiosenne warzywo zwane botwinką jest mieszkańcom tego kraju zupełnie obce. Nie wspomnę już o barszczu.
Tego dania nie ma , nikt go nie gotuje i nawet nie wie , co to takiego......Kiedy więc czasem uda mi się / na targu/ dorwać wiązkę botwiny jestem w siódmym niebie. Tak też było tym razem.
Nawet wiedziałam , co z tego zrobię..........oczywiście w pierwszej kolejności barszczyk
Składniki:
- duży pęczek botwinki
- kilka małych buraczków/lub 1 duży burak/
- 1 cebula dymka /lub kawałek pora/
- kawałek selera naciowego
- mały korzeń pietruszki
- 2-3 młode marchewki
- kilka ziarenek ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
- 2 ząbki czosnku
- ok. 1/2 szklanki kwaśnej śmietany
- 1 łyżeczka masła
- 1,5-2 łyżki octu winnego lub jabłkowego
- szczypta cukru
- ok. 2 litry bulionu warzywnego/lub wody/
- sól i pieprz do smaku
- świeży koperek
- 1 szklanka ugotowanego młodego bobu
Wykonanie:
-Włoszczyznę i buraki dokładnie opłukać i obrać.
-Warzywa i większe buraki pokroić w drobna kostkę, jeśli są malutkie pozostawić w całości /cebulę zachować w całości/, botwinkę pokroić na niewielkie kawałki.
-Wywar warzywny zagotować, dodać listek laurowy i ziele angielskie.
-Do wywaru dodać pokrojoną włoszczyznę i gotować ok. 10 minut.
-Dodać buraczki , pokrojone łodyżki botwinki i 1 łyżkę octu, gotować kolejne 10 minut.
-Dodać liście botwinki, zamieszać i moment podgotować.
-Zdjąć z ognia, doprawić do smaku solą i pieprzem , dodać szczyptę cukru, pozostały ocet i masło.
-Wlać śmietanę /zahartowaną/ ,dodać zmiażdżony ząbek /lub dwa/ czosnku i zielony koperek /w-g uznania/.
-Jeśli barszcz wydaje nam się pozbwiony koloru możemy dodać do niego nieco koncentratu z buraków.
-Warzywa i większe buraki pokroić w drobna kostkę, jeśli są malutkie pozostawić w całości /cebulę zachować w całości/, botwinkę pokroić na niewielkie kawałki.
-Wywar warzywny zagotować, dodać listek laurowy i ziele angielskie.
-Do wywaru dodać pokrojoną włoszczyznę i gotować ok. 10 minut.
-Dodać buraczki , pokrojone łodyżki botwinki i 1 łyżkę octu, gotować kolejne 10 minut.
-Dodać liście botwinki, zamieszać i moment podgotować.
-Zdjąć z ognia, doprawić do smaku solą i pieprzem , dodać szczyptę cukru, pozostały ocet i masło.
-Wlać śmietanę /zahartowaną/ ,dodać zmiażdżony ząbek /lub dwa/ czosnku i zielony koperek /w-g uznania/.
-Jeśli barszcz wydaje nam się pozbwiony koloru możemy dodać do niego nieco koncentratu z buraków.
Barszczyk można podawać z młodymi ziemniaczkami lub jajkiem ugotowanym na twardo.
Tym razem proponuję podać barszczyk ze świeżym , ugotowanym bobem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz