Mam ochotę zakończyć karnawał bardzo słodkim akcentem.......faworki z bitą śmietaną i czekoladą.
To chyba nie jest przesadne połączenie biorąc pod uwagę fakt, że faworki są pieczone
w piekarniku /tylko z wierzchu posmarowane oliwą w czasie pieczenia/.
Na dodatek wydawały mi się takie smutne i szare.....i byle jakie.
Faworki można przygotować w/g TEGO przepisu ,a reszta to już tylko słodka zabawa....
Smutne, bez wyrazu ciastka zmieniają się w eleganckie, wytworne ciacha , a to tylko dzięki przełożeniu ich puszystą ,słodziutką i tłuściutką śmietanką. Częstuje się ten, kto ma ochotę........
Pieczone faworki wyśmienicie smakują z dodatkiem gorzkiej czekolady. Wystarczy część zamoczyć w roztopionej czekoladzie i pozostawić do wystygnięcia. Dzięki niej ciastka zmieniły swój wygląd , smak i ...... wartość kaloryczną.
wow, takich jeszcze nie jadłam...
OdpowiedzUsuńfajny pomysł, bardzo apetycznie wygląda ale mnie się faworki przejadły po tłustym czwartku na jakiś czas:)
Usuń..jak smakowicie ;d
OdpowiedzUsuń