Kiedy po raz pierwszy spróbowałam ciasto kasztanowe uznałam , że jest całkiem fajne i jakieś inne niż znane mi do tej pory wypieki. Zupełnie nie przypominało normalnego ciasta.
Było to coś w rodzaju "gumowej bajaderki " /takie było moje skojarzenie/.
Ciężkie, zbite , mokre i naturalnie słodkie......
Było to coś w rodzaju "gumowej bajaderki " /takie było moje skojarzenie/.
Ciężkie, zbite , mokre i naturalnie słodkie......
Potem jadłam je jeszcze kilka razy /gotowe z cukierni/ , a kiedy udało mi się kupić mąkę kasztanową postanowiłam przygotować je samodzielnie. Na opakowaniu mąki znalazłam przepis na
castagnaccio, a więc nie zadając sobie trudu w poszukiwaniach przepisu postanowiłam je upiec. Już od początku coś mi nie pasowało. Pamiętając konsystencję tego ciasta nie byłam pewna , czy z tego przepisu i podanych składników otrzymam zamierzony efekt. Z ciekawością zerkałam do piekarnika i coraz bardziej wątpiłam. Ciasto pięknie wyrosło i zupełnie nie przypominało mi tego prawdziwego castagniaccio. No cóż przepis pochodził z opakowania mąki kasztanowej,
a nazwa była identyczna.
Ale to nie było to. Widocznie istnieją rożne sposoby wypiekania ciasta z mąki kasztanowej o tej samej nazwie : "Castagnaccio" , w zależności od regionu i tradycji.
castagnaccio, a więc nie zadając sobie trudu w poszukiwaniach przepisu postanowiłam je upiec. Już od początku coś mi nie pasowało. Pamiętając konsystencję tego ciasta nie byłam pewna , czy z tego przepisu i podanych składników otrzymam zamierzony efekt. Z ciekawością zerkałam do piekarnika i coraz bardziej wątpiłam. Ciasto pięknie wyrosło i zupełnie nie przypominało mi tego prawdziwego castagniaccio. No cóż przepis pochodził z opakowania mąki kasztanowej,
a nazwa była identyczna.
Ale to nie było to. Widocznie istnieją rożne sposoby wypiekania ciasta z mąki kasztanowej o tej samej nazwie : "Castagnaccio" , w zależności od regionu i tradycji.
Ciasto, choć nie takie jak w założeniu , było pyszne i nie żałuję tej pomyłki.
pyszne babeczki kasztanowe: /aby zobaczyć kliknij foto/
Składniki: /tortownica o śr.25 cm/
- 450 g mąki kasztanowej
- 3 jaja
- 7 łyżek cukru
- 150 g stopionego masła
- 400 g mleka
- szczypta soli
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 50 g kakao
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- kieliszek rumu
- aromat pomarańczowy lub starta skórka
- rodzynki
- orzeszki pinii
- gałązka świeżego rozmarynu
- Jajka ubić z cukrem i wanilią na pulchną masę.
- Do ubitych jajek dodać stopione , zimne masło.
- Mąkę przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodać kakao, szczyptę soli.
- Masę jajeczno-maślaną połączyć z sypkimi składnikami dolewając stopniowo mleko .
- Całość starannie wymieszać.
- Dodać rum, zapach pomarańczowy, rodzynki i orzeszki piniowe.
-Okrągłą blaszkę o średnicy 25 cm posmarować masłem.
-Ciasto przełożyć do foremki, posypać orzeszkami i listkami rozmarynu.
- Piec ok.40 min w piekarniku nagrzanym do temp.170 st.C.
.......doskonałym dodatkiem do ciasta jest włoskie, słodkie, czerwone wino "Cagnina", które tradycyjnie towarzyszy spożywaniu pieczonych kasztanów.
wooow woow woow
OdpowiedzUsuńciasto brzmi i wygląda super:)
Chyba powinnam sprawić sobie mąkę kasztanową, bo mnie wypieki z jej dodatkiem coraz bardziej intrygują :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wyjęłam z piekarnika chleb kasztanowy.......co za zapach?
Usuńhej, zainteresowałaś mnie tym przepisem. mam w domu mąkę kasztanową oraz suszone kasztany.
OdpowiedzUsuńtylko jest mały problem- z checia upiekłabym taki ciasto ale u góry w składnikach nie ma ile i jakiej mąki dodac..
...oczywiscie,że umknął mi podstawowy składnik,którym jest mąka kasztanowa, ale myślę,że już po problemie,bo dopisałam.......dzięki za wyłapanie błędu!
OdpowiedzUsuń