Zdrowe, smaczne i czasem kaloryczne /w zależności co do środka wrzucimy/ z powodzeniem zastępują
mi słodycze, przed którymi nie stronię.
Doskonałe na przekąskę i
śniadanie. Wszyscy je doskonale znamy , a te przygotowane w domu smakują
zdecydowanie najlepiej. Możemy do nich dodać to ,co lubimy najbardziej,a możliwości smakowych jest mnóstwo.
Mam
kilka swoich ulubionych batoników, a te powsały w związku z
porządkowaniem pojemniczków po minionych świętach. Trochę się tego
nazbierało, a batoniki przyjmą dowolną kompozycję bakalii. Przepis jest bardzo
prosty , a zasada postępowania zawsze podobna .Jeśli ktoś spróbuje jeden raz, to
potem już nie przestanie tworzyć swoich coraz bardziej udoskonalonych
batoników. W sklepie przechodzę już
całkiem obojętnie obok półki z moim
ulubionym smakołykiem /no może zerknę z ciekawości na nowości ........../
Składniki:
2 szklanki płatków owsianych górskich- 2-3 łyżki otrębów pszennych
- 1 duże jabłko
- ½ szklanki płynnego miodu
- ½ szklanki oliwy z oliwek lub oleju roslinnego /można zmniejszyć ilość/
- 1 szklanka suszonych owoców/ morele, żurawina, śliwki, , figi , daktyle/
- 1 szklanka mieszanki orzechów, migdałów, słonecznika, siemienia lnianego
- sok z ½ cytryny
- ½ łyżeczki soli morskiej
Wykonanie:
-Jabłko zetrzeć na tarce /drobne oczka// skropić sokiem
z cytryny.
-Masę wymieszać i
odstawić na kilkanaście minut.
-W międzyczaje uprażyć orzechy, migdały,słonecznik ,siemię, /większe
kawałki orzechów i migdały pokroić/.
-Blaszkę wyłożyć
papierem do pieczenia.
-Połączyć przygotowane
składniki i wyłożyć równomiernie na przygotowany papier / mocno docisnać do dna/.
-Wstawić do nagrzanego
piekarnika /170-180 st.C/ i piec ok.30 min.
-Lekko przestudzoną
masę pokroić /nadając kształt batoników/ i pozostawić do wystudzenia..przekładając delikatnie na kratkę kuchenną.
Po upieczeniu batoniki
są miękkie, ale póżniej twardnieją . Moje batoniki najpierw przetrzymywałam w papierowej torebce,a
pózniej przełożyłam do dużego słoika / nadawały
się do jedzenia nawet po tygodniu…..potem się skończyły .
Rewelacyjna alternatywa dla klasycznych słodyczy...nawet jeśli czasem równie kaloryczna, to przynajmniej zdrowa ;-)
OdpowiedzUsuńKupuję, dzięki ( jestem okrutnym łasuchem), pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńTo jest coś dla mnie. Czas przejść na dietę i mieć tylko zdrowe słodycze. No ale najpierw musze mieć nową lodówkę!
OdpowiedzUsuńOj musisz pośpieszyć się z tą lodówką ,bo zbliża się ciepło..........a ja już przeszłam na zdrowe słofdycze/tylkood czasu do czasu z czymś wyskoczę..../
UsuńBardzo fajny przepis, świetna alternatywa dla "sklepowych" batoników.
OdpowiedzUsuńrewelacyjne do pochrupania:)
OdpowiedzUsuńSuperowe, robię podobne.....potem pokrojone zawijam w folię aluminiową i do zamrażalnika....mogą leżeć kilka miesięcy :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tym zamrażalnikiem...../tylko czasem miejsca brak!/
Usuńpozdrawiam....