Kruche , delikatne ciasto , puszysty, niezbyt słodki , śmietankowy krem o malinowym smaku i aromatyczne, orzeźwiające owoce , które świetnie komponują z całością i nadają babeczkom świeżego i apetycznego wyglądu .
To główne składniki moich tartaletek, które zniknęły w rekordowym tempie.
Bo przecież sześć sztuk to niewiele......., a więc następnym razem porcje należy podwoić.
Składniki:
- 150 g mąki pszennej
- 3 łyżki mąki migdałowej
- 100 g masła
- szczypta soli
- kilka kropli aromatu migdałowego
- 1 łyżka cukru pudru
- 2 żółtka
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Masa do wypełnienia babeczek
- 300 ml śmietany 30%
- 1 galaretka malinowa
oraz
- świeże maliny i borówki do dekoracji
Wykonanie:
- Wszystkie składniki połączyć i zagnieść kruche ciasto.
- Ciasto zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na ok.40 min.
- Foremki do pieczenia posmarować tłuszczem.
- Schłodzone ciasto rozwałkować /można użyć folii spożywczej/ i wyłożyć nim dokładnie foremki.
- Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 200°C ok. 15 min.
- Upieczone babeczki wyjąć z foremek i pozostawić do przestudzenia.
- Galaretkę rozpuścić w 3/4 szklanki gorącej wody , pozostawić do całkowitego schłodzenia i lekkiego stężenia.
- Schłodzoną śmietanę ubić na sztywno .
- Do ubitej śmietany dodawać po łyżce tężejącej galaretki , delikatnie mieszając masę przy pomocy miksera.
- Masę odłożyć na chwilę do lodówki, poczekać , aż lekko zastygnie .
- Gotową masą napełnić upieczone babeczki.
- Wierzch udekorować świeżymi malinami i borówkami.
To już ostatnie maliny i borówki w tym sezonie........czekamy do następnego roku .....
/bo mrożone to już nie jest to samo/
mmm, co za pyszności:)
OdpowiedzUsuńprawdziwe cacka!
OdpowiedzUsuń