Pyszny....mięciutki, pachnący, z chrupiącą skórką.... domowy chlebek na zakwasie z dodatkiem miodu i płatków gryczanych -to mój kolejny eksperymentalny wypiek.
Powstał zupełnie przypadkowo, choć przyznam, że banerek nowej akcji -zabawy "Upiecz Smakowity Chleb!", której patronem są Zakłady Tłuszczowe "Kruszwica", producent margaryny "Smakowita" w znacznej mierze przyczynił się do tego. Tak bardzo mi się spodobał, że nie mogłam się oprzeć by nie zamieścić go na tej stronie. Akcja organizowana jest przez blog "Kuchnia Ireny i Andrzeja".
Jest akcja, jest zabawa , a więc jest również motywacja , aby zabrać się do pracy.
Jest akcja, jest zabawa , a więc jest również motywacja , aby zabrać się do pracy.
Co prawda, chwilę zastanawiałam się jaki chlebek przygotować i jaki smak mógłby mnie tym razem zaskoczyć......... a przepis dołączyć do mojej "kolekcji" / domowym wypiekiem zajmuję się już od pewnego czasu, a moje pierwsze zmagania można zobaczyć t u t a j /.
Przeglądając w szafkach składniki, które mogłabym dodać do mojego chlebka trafiłam na rozpoczętą torebkę z płatkami gryczanymi i już wiedziałam, że właśnie ich użyję do wypieku.
Wystarczyło tylko poszukać odpowiedniego miodu, wybrać właściwą mąkę /której u mnie nigdy nie brakuje/ i..... podkasać rękawy:
Wykonanie:
Zaczyn połączyć z pozostałymi składnikami/ dostosować odpowiednio ilość wody/ , wymieszać
i wyrobić drewnianą łyżką ok.5-7 min.
Wyrobione ciasto przykryć i pozostawić do wyrośnięcia.
Po upływie ok.1 godziny ciasto przełożyć na blat dobrze obsypany mąką i krótko wyrobić.
Ciasto jest dość luźne i kleiste, dlatego użycie mąki do podsypania jest tu konieczne.
Ciasto przełożyć do naczynia, nakryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na kolejna godzinę.
W tym czasie powinno ono znacznie powiększyć swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto przełożyć ponownie na podsypany mąką blat ,odgazować i uformować podłużny bochenek.
Koszyczek do wyrastania chleba wyłożyć cieniutką ściereczką i dokładnie obsypać niewielką ilością mąki.
Uformowany bochenek przełożyć do koszyka, obsypać z wierzchu otrębami , przykryć
i pozostawić do wyrośnięcia.
Czas wyrastania zależy od temperatury pomieszczenia.
Mój chlebek wyrósł dość szybko /może sprawił to dodatek drożdży,ale w tym właśnie celu dodałam je do ciasta/ i po 1,5 godz. wypełnił cały koszyk.
Chlebek piec ok.40-45 min. Po ok.20 min. zmniejszyć temperaturę do 200 st.C
Choć najbardziej smakuje lekko przestudzony to zdecydowanie lepiej kroi się następnego dnia.
/....ale kto by czekał tak długo...../
.... kromka chleba z chrupiącą skórką to przysmak domowników i jak wszyscy zgodnie zapewniają :
smakuje znakomicie!
Wystarczyło tylko poszukać odpowiedniego miodu, wybrać właściwą mąkę /której u mnie nigdy nie brakuje/ i..... podkasać rękawy:
Składniki:
zaczyn:
- 50 g aktywnego zakwasu żytniego
- 100 g mąki żytniej 2000
- 100 g letniej wody
Składniki wymieszać i pozostawić najlepiej na noc/ 12-14 godz/
ciasto właściwe:
- 200 g zaczynu/ pozostałą ilość odłożyć do lodówki/
- 200 g mąki żytniej typ 2000
- 300 g maki pszennej chlebowej
- 100 g płatków błyskawicznych gryczanych
- 250-300 g wody
- 1/2 łyżeczki suchych drożdży
- 1 łyżka miodu gryczanego
- 1 łyżeczka soli
- mąka pszenna do podsypania ciasta
- 1 -2 łyżki otrąb pszennych
Zaczyn połączyć z pozostałymi składnikami/ dostosować odpowiednio ilość wody/ , wymieszać
i wyrobić drewnianą łyżką ok.5-7 min.
Wyrobione ciasto przykryć i pozostawić do wyrośnięcia.
Po upływie ok.1 godziny ciasto przełożyć na blat dobrze obsypany mąką i krótko wyrobić.
Ciasto jest dość luźne i kleiste, dlatego użycie mąki do podsypania jest tu konieczne.
Ciasto przełożyć do naczynia, nakryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na kolejna godzinę.
W tym czasie powinno ono znacznie powiększyć swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto przełożyć ponownie na podsypany mąką blat ,odgazować i uformować podłużny bochenek.
Koszyczek do wyrastania chleba wyłożyć cieniutką ściereczką i dokładnie obsypać niewielką ilością mąki.
Uformowany bochenek przełożyć do koszyka, obsypać z wierzchu otrębami , przykryć
i pozostawić do wyrośnięcia.
Czas wyrastania zależy od temperatury pomieszczenia.
Mój chlebek wyrósł dość szybko /może sprawił to dodatek drożdży,ale w tym właśnie celu dodałam je do ciasta/ i po 1,5 godz. wypełnił cały koszyk.
W końcowej fazie rośnięcia ciasta należy rozgrzać piekarnik do temp.230 st.C. i wstawić do niego naczynie z wodą w celu naparowania.
Wyrośnięty chlebek przełożyć z koszyka na blachę /otrębami na spód/ , wierzch ciasta naciąć żyletką i wstawić do gorącego piekarnika.
Chlebek piec ok.40-45 min. Po ok.20 min. zmniejszyć temperaturę do 200 st.C
W czasie pieczenia chlebek lekko rozchodzi się na boki zamiast do góry i dlatego jest trochę płaski
Upieczony chleb należy przestudzić na kratce kuchennej.Choć najbardziej smakuje lekko przestudzony to zdecydowanie lepiej kroi się następnego dnia.
/....ale kto by czekał tak długo...../
Mój razowy chlebek jest nie tylko pyszny, ale bardzo zdrowy, choć zawiera niewielką ilość kaszy gryczanej.
Kasza, lub mąka gryczana mogą być głównym składnikiem chleba, a jej zwolennicy dobrze wiedzą, że zawiera wiele cennych składników odżywczych- głównie błonnik, witaminy i minerały.
Na taką chwilę warto czekać i dla takiej chwili warto piec chleb w domu.
......a to pęknięcie jest najsmaczniejsze.......
smakuje znakomicie!
Aromatyczny, chrupiący i świeży chlebek najbardziej smakuje posmarowany ulubionym "smarowidłem", a dodatki są tu już zbyteczne ............
........i jeszcze na koniec chciałabym podzielić się pewną ciekawostką z mojego"podwórka", a dotyczy ona :smarowania pieczywa.
Przebywając przez kilka lat we Włoszech prawie przestałam smarować pieczywo jakimkolwiek smarowidłem/ mam na myśli margaryny/. Dlaczego? Zwyczajnie odzwyczaiłam się, a to z prostego powodu: braku margaryn do smarowania. W tym kraju nie ma zwyczaju jadania kromek chleba posmarowanych margaryną.........,a jeśli już to tylko masłem lub miękkimi serami.
Nikt nie smaruje ,a więc nie ma potrzeby produkować. Spotkałam w sklepach może 2 lub 3 rodzaje miękkich margaryn w małych opakowaniach /nie to,co u nas.../Trudno było mi zmienić nawyki żywieniowe, bo przecież wychowałam się na kanapkach. A więc jedynym rozwiązaniem było masło! Tego produktu we Włoszech nie brakuje, a więc smaruję pieczywo masełkiem.
Kiedy przebywam w kraju mam problem z wyborem margaryny, ponieważ asortyment jest tak ogromny, że nie wiem , co kupić.........a z tym prawdziwym masłem też różnie bywa.
Ostatecznie zdecydowałam , że moje polskie przyzwyczajenia i tradycje połączę z włoską rzeczywistością ....czyli margarynę połączę z masłem i ostatecznie w mojej polskiej kuchni zagościła
"Znakomita z masłem"
Piękny chlebek :)
OdpowiedzUsuń... do tego masełko, świeży miód i niebo w gębie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.pasieka.krabik.pl