"Pierniczki dla Dorotki"
/w przyszłym roku upiekę CI jeszcze lepsze i.... o wiele ładniejsze!!!/
To już trzeci rodzaj pierników, które upiekłam i coraz bardziej wciąga mnie to pierniczenie...W moim notatniku mam wiele rożnych przepisów do wypróbowania. Nie wiem ,które wybrać.
Na szczęście pierniczki mogą poleżeć dłużej i jeśli nawet nie zje się ich od razu , to fajnie jest mieć w zapasie i zawsze pod ręką małe , słodkie co nie co , pachnące korzennymi przyprawami .....świąteczną atmosferą i.............domem!
Pierniczki po upieczeniu są miękkie, ale później twardnieją. Powinny jednak z czasem ponownie stać się miękkie. Upieczone pierniczki należy przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Z podanych składników można upiec dużo pierniczków, a wszystko zależy od wielkości naszych foremek i grubości ciasta. Ale i tak jest ich kilkadziesiąt.
Upiekłam więc z połowy porcji , bo mam ochotę wypróbować jeszcze inny przepis.
..... w przeciwnym razie mogłabym obdarować piernikami wszystkich sąsiadów......
....a i pierniczki z różnych przepisów różnią się od siebie nieco , czyli nie jest tak bardzo monotonnie....
- 500 g mąki pszennej
- 100 g brązowego cukru trzcinowego
- 200 g płynnego prawdziwego miodu
- 150 g miękkiego masła
- 2 żółtka
- szczypta soli
- 1 pełna łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki zmielonego cynamonu
- 1/2 łyżeczki zmielonego ziela angielskiego i goździków
- 1/2 łyżeczki zmielonego imbiru
- 1/2 łyżeczki zmielonej gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1/2 łyżki zbożowej kawy rozpuszczalnej
Wykonanie:
-Mąkę przesiać, połączyć z sodą, przyprawami i szczyptą soli.
-Dodać kawę i wymieszać.
-Masło utrzeć z cukrem, wanilią i miodem na puszystą masę.
-Ucierając nadal dodać po jednym żółtku, a następnie stopniowo mąkę.-Dokładnie połączyć składniki.
-Wyrobić gładkie, lśniące ciasto, zawinąć w folię spożywczą i umieścić w lodówce na 3 godz. /można dłużej/
-Schłodzone ciasto przełożyć na blat oprószony mąką, podzielić na 4 części .
-Ciasto rozwałkować na grubość ok.3-4 mm /pierniczki grubsze po upieczeniu są bardziej miękkie/
-Schłodzone ciasto przełożyć na blat oprószony mąką, podzielić na 4 części .
-Ciasto rozwałkować na grubość ok.3-4 mm /pierniczki grubsze po upieczeniu są bardziej miękkie/
-Foremkami wycinać dowolnej wielkości i kształtu pierniczki. W części pierniczków, które zawiesimy na choince należy zrobić dziurki np. plastikową rurką do picia.
-Ciasteczka ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia/ lub natłuszczonej/ zachowując odstępy.
-Pierniczki piec ok. 10 minut do złotego koloru. Należy kontrolować wygląd pierniczków w czasie pieczenia , ponieważ jeśli przetrzymamy je zbyt długo w piekarniku będą suche /choć kruche/ i nawet z czasem nie zmiękną.
-Czynność powtórzyć z pozostałym ciastem.
-Gotowe pierniczki dowolnie udekorować.-Czynność powtórzyć z pozostałym ciastem.
Pierniki powinno się dekorować gdy zmiękną , ale ja zdecydowałam się potrenować trochę wcześniej.
lukier:
-200 g cukru pudru
- 2 łyżki soku z cytryny
- ok.2-3 łyżki wody
-dowolne barwniki naturalne lub sztuczne
Przesiany cukier puder umieścić w szklanej miseczce i dodać sok z cytryny .
Ucierać na gładką masę dodając stopniowo tylko tyle wody , aby utworzyła się odpowiednio gęsta masa.
Aby uzyskać kolorowy lukier użyłam kilka kropli koncentratu z buraków i szpinaku.
Widzę, że masowa produkcja ruszyła:)
OdpowiedzUsuńnie taka całkiem masowa ,bo znacznie zmniejszam proporcje składników......poszukuję idealnego przepisu na przyszły rok , a przy tym fajnie się bawię......
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuń