Niezastąpione o każdej porze dnia, uwielbiane przez wszystkich. Najchętniej jadam je z owocami i jogurtem. Jeśli brak świeżych owoców zastępuję je mrożonymi lub domową konfiturą.
Towarzyszą mi od wielu lat i wciąż smakują tak jak wówczas, gdy stawiałam pierwsze, niepewne kroki w kuchni / ale wtedy nie miałam patelni teflonowej i smażyłam na tłuszczu/. Dziś te placuszki noszą wdzięczną nazwę pancakes , choć dla mnie pozostaną niezmiennie placuszkami, a jedyne co ich łączy to sposób podania.....Składniki: / ok. 12 szt/
- 300 g mąki pszennej
- 2 jajka
- 250 ml mleka
- 2 łyżki stopionego masła/lub oleju/
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka cukru wanilinowego
- szczypta soli
oraz
kilka łyżek domowych konfitur z jagód
świeże lub mrożone jagody do dekoracji
150 g jogurtu greckiego
1 łyżka cukru
-Wszystkie składniki na placuszki starannie ze sobą połączyć/ trzepaczką/.
-Ciasto odstawić na ok.15 minut.
-Wymieszać ponownie łyżką.
-Smażyć owalne placki na lekko natłuszczonej patelni / najlepiej teflonowej/ z obu stron na złoty kolor.
-Gotowe placuszki układać w piramidkę , przekładając niewielką ilością konfitury.
-Z wierzchu polać jogurtem wymieszanym z cukrem i posypać świeżymi lub mrożonymi owocami.
Kolejna pokusa . Chyba zacznę zapisywać przepisy do mojego przepiśnika żeby nic mi nie umknęło:)
OdpowiedzUsuńzamawiam takie na śniadanko:) pycha
OdpowiedzUsuńPyszne połączenie!
OdpowiedzUsuń