Akacja, a właściwie robinia akacjowa kwitnie białymi girlandami rozsiewając wokół cudowny zapach. Kwiaty robinii są jadalne, ale owoce i liście są trujące. Nie miałam o tym pojęcia zanim zaczęłam odrobinę bardziej interesować się kwiatami jadalnymi.
Patrząc na zdjęcia cudownie udekorowanych dań marzę o kwiatach w mojej kuchni. Niestety nie mam dostępu do świeżych i nieskażonych kwiatów by móc je położyć na talerzu i pieścić wzrok ich pięknem a, podniebienie smakiem.
Przygotowałam więc na pierwszy rzut kwiaty akacji w cieście naleśnikowym.
Przyznam,że jadłam je po raz pierwszy.
Kwiaty powinny być świeże i zebrane za miastem, z dala od szosy.
Placuszki okazały się bardzo smaczne. Smażone kwiaty w chrupiącym cieście naleśnikowym wypełniły moja kuchnię cudownym zapachem.
Można je podawać na obiad / jeśli ktoś lubi słodkie obiadki/ lub na deser.
Wykonanie:
Kwiaty akacji/robinii/włożyć do zimnej wody i pozostawić w niej ok.30-40 min.Wypłukać pod bieżącą wodą i wysuszyć na papierowym ręczniku. Właściwie płucząc kwiaty pozbawiamy ich pyłku kwiatowego. Jeśli jesteśmy pewni, że kwiaty są rzeczywiście czyściutkie -wystarczy rozłożyć je na kilka godzin na białej ściereczce, dokładnie przeglądnąć, usunąć robaczki lub poczekać aż same uciekną. Ja jednak zdecydowałam się umyć kwiaty.
Usmażone kwiaty przełożyć na papierowy ręcznik ,który wchłonie nadmiar tłuszczu.
Posypać obficie cukrem pudrem
Doskonale smakują również z dodatkiem miodu akacjowego
Kwiaty powinny być świeże i zebrane za miastem, z dala od szosy.
Placuszki okazały się bardzo smaczne. Smażone kwiaty w chrupiącym cieście naleśnikowym wypełniły moja kuchnię cudownym zapachem.
Można je podawać na obiad / jeśli ktoś lubi słodkie obiadki/ lub na deser.
Składniki:
- 1 szklanka mąki
- 2 jajka
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki wody mineralnej
- szczypta soli
- starta skórka cytrynowa/lub pomarańczowa/
- cukier puder do posypania
- tłuszcz do smażenia
- 6-8 kwiatów akacji
Wykonanie:
Kwiaty akacji/robinii/włożyć do zimnej wody i pozostawić w niej ok.30-40 min.Wypłukać pod bieżącą wodą i wysuszyć na papierowym ręczniku. Właściwie płucząc kwiaty pozbawiamy ich pyłku kwiatowego. Jeśli jesteśmy pewni, że kwiaty są rzeczywiście czyściutkie -wystarczy rozłożyć je na kilka godzin na białej ściereczce, dokładnie przeglądnąć, usunąć robaczki lub poczekać aż same uciekną. Ja jednak zdecydowałam się umyć kwiaty.
Przygotować ciasto naleśnikowe.
Jajka ubić z cukrem/przy pomocy miksera/dodać szczyptę soli, a następnie przesianą mąkę i mleko i starta skórkę cytrynową. Nadal ubijając dodawać stopniowo wodę regulując gęstość ciasta. Ciasto powinno mieć konsystencję śmietany. Odstawić je na ok.30 minut. Na głębokiej patelni rozgrzać olej.Trzymając kwiaty za ogonek zanurzać je w cieście naleśnikowym tak aby cała kiść pokryła się ciastem. Kłaść na rozgrzany olej i smażyć na złocisty kolor.
Usmażone kwiaty przełożyć na papierowy ręcznik ,który wchłonie nadmiar tłuszczu.
Posypać obficie cukrem pudrem
Doskonale smakują również z dodatkiem miodu akacjowego
świetne! ciekawa jestem jak smakują
OdpowiedzUsuńKasiu świetny pomysł z tymi kwiatami, super!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.